026. W sieci cz. 1

Sesja 25.01.2010

W sieci cz. 1

13 Charassa [marzec] 1501
Szesnaście Wież Domu K'tenshin pozostawili za sobą już przeszło godzinę temu, mimo to wciąż czuli na sobie oddech śmierci jaki towarzyszył im przez kilka ostatnich dni. Na szczęście wszystko udało się doprowadzić do względnego porządku. Co prawda Dom K'tenshin na długa zapamięta sobie nocne wojaże Białego Kosa, jednakże - jak zauważył Shelter - tylko jego udało się złapać k'tenshińskim żołnierzom. Endrifan, Shelter, Milena oraz czwórka bohaterów mieli cholernie dużo szczęścia, że udało im się przeżyć ostatnie dwa dni. A co w tym było najważniejsze, to to, że udało im się odzyskać skradzioną Łuskę z mieszkania elfiego Czarodzieja Endrifana, oraz to że zdobyli także drugą z nich. Do poszukiwania kolejnych dwóch powinni zabrać się w najbliższych dniach, zaraz po tym jak tylko drużyna Horfanty i Khorel zjawią się w Travarze.

Niewielki statek żaglowy płynął spokojnie po szerokiej Byrozie oświetlanej księżycem i gwiazdami. Pogoda była wprost wymarzona do płynięcia, jednak rany jakie każdy z płynących miał zmusiły ich do przybicia do brzegu i odpoczynku. Toteż gdy oddalili się na, według nich, wystarczającą odległość, dobili do wschodniego brzegu rzeki i tam rozbili niewielki obóz.

Endrifan zesłał Leczniczy Sen na najbardziej potrzebujących, a pozostali rozstawili warty. Około południa, gdy słońce wzeszło wysoko nad głowy podróżnych, bohaterowie zebrali się i wsiedli ponownie do żaglowej łajby, aby płynąć dalej na południe, do Travaru.

14 Charassa [marzec] 1501
Travar za każdym razem robił wrażenie, nie ważne czy przybywało się do niego lądem czy wodą. Wysoko wznoszące się złote wieże, bogate kamienice, brukowane ulice, karczmy, zajazdy i tawerny, zamtuzy i burdele, targowiska i sklepy, kompanie handlowe, powietrzne okręty oraz wielka Arena, a także blisko stutysięczna populacja sprawiały, że miasto żyło jak żadne inne. Kha'draz nie przepadał za takim pośpiechem, co jednak nie przeszkadzało Abu Hamzie, który wychował się w blisko czterdziestotysięcznym Wielkim Targu. Serafin cieszył się, że nie opuścił na zbyt długo swojego miasta, a Balltram cieszył się, że w końcu powrócił do w miarę dobrze znanego przez siebie miejsca. Miejsca w którym będzie mógł odpocząć.

Gdy tylko posadzili swoje nogi na stałym, miejskim gruncie Kha'draz wraz z Mileną i Endrifanem udali się do Kuriny - Najwyższej Strażniczki Straży Ochrony Travaru. Opowiedzieli kobiecie o wydarzeniach ostatnich kilku dni, o tym czego się dowiedzieli i co zdobyli. Ta mówi im, że po zatonięciu statku Malevolence napięcia polityczne pomiędzy K'tenshin, V'strimon i Travarem wzrosły. Co prawda nie ma powodu do obaw, że wybuchnie jakiś konflikt zbrojny, jednak zaostrzenie w handlu na pewno wystąpi. Poza tym, K'tenshin zapowiedziało, że nie pozwoli travarskim statkom wypływać poza krąg kilkudziesięciu mil od miasta, co mogłoby zostać potraktowane jako wypowiedzenie wojny. Tak przynajmniej mówi się w kuluarach, gdyż nie wiadomo jak to będzie. Poza tym jeden z miejskich rajców - Gnashag Zmyślny, ten sam który ograniczył środki miasta na walkę z Horrorami poza Travarem, uciął je całkowicie i poważnie poddał w wątpliwość zasługi Kuriny. Nie podoba jej się to do końca, jednak bez jakichkolwiek środków, byłaby w ogóle bezradna.

Po długiej rozmowie Kha'draz z Mileną i Endrifanem udali się do kamienicy Serafina, gdzie czekać mieli Serafin, Abu, Sheltera i Balltram. Po przywitaniu się z Yarichtem, krasnoludzkim pracownikiem Serafina, wszyscy zasiedli do stołu i zjedli wieczerzę podczas której postanowili, że zostaną w kamienicy do czasu powrotu Khorela, Horfanty i jej drużyny.

Serafin wyszedł z propozycją, aby Łuski, które już mają schować gdzieś, gdzie będą bezpieczne. Endrifan przytaknął mu, jednak z decyzją chciał się wstrzymać do przyjazdu Horfanty.

15 Charassa [marzec] 1501
Khorel i Horfanta powrócili około południa do Travaru i udali się od razu do kamienicy Serafina, by przekazać dobre nowiny. Po pierwsze udało odzyskać im się przedmiot wzorca drużyny należący do Gormana i odprawić ponowny "rytuał drużyny" po stracie nieodżałowanego przyjaciela i kompana Mylosta. Po drugie dowiedzieli się, że Biały Kos został osadzony w k'tenshińskim więzieniu, gdzie ma czekać na wyrok. Nie udało im się natomiast niczego więcej dowiedzieć o Mrinie, która uciekła i pewnie zaszyła się gdzieś na dłuższy czas.

Balltram ucieszył się na widok Złodzieja Khorela, gdyż czekał na niego, aby pokazać mu swoją niedawną zdobycz - zdobione jajo, które przygarnął w jednym z pomieszczeń Wieży Kiatsu, gdy odzyskiwał skradzione Łuski. Umówił się z nim na podział 50/50, w zamian za to że to właśnie Złodziej znajdzie kupca na tak rzadki przedmiot.

Kha'draz udał się do Kuriny, ta jednak nie miała dla niego większych zadań. Postanowił więc spędzić resztę dnia z Mileną. Abu Hamza postanowił w końcu odpocząć po długiej, kilkumiesięcznej podróży poprzez Barsawię. Serafin natomiast zajął się sprawami swojego sklepu.

Balltram natomiast opowiedział Endrifanowi dokładnie to co działo się z jego tatuażem przed przybyciem do Pływającego Miasta Domu V'strimon i w samym mieście. Elfi Czarodziej udał się wraz ze Zwiadowcą do jego posiadłości i tam przeprowadzili kilka testów i badań. Zdumiał się bardzo, gdy odkrył, że ów tatuaż ma w sobie drobinki orichalku oraz uwięzionego w nich ducha! Duch ten, najprawdopodobniej był wyczulony na zmiany położenia Czterech Głównych Łusek z Księgi Łusek, i pokazywał ich aktualne położenie łącznie z nazwą miejsca. Wywiązała się rozmowa o powstaniu tego tatuażu i dziadku Balltrama, który go zrobił. Mówił, że to tatuaż klanowy robiony każdemu krasnoludowi z jego wioski w wieku, gdy ten dojrzewa. Jednak żaden z tatuaży nie był taki jak jego. Ciekawe było też to, skąd w ów tatuażu wziął się ten duch i czego chciał. Endrifan odczytał także z ów tatuażu, że dwie kolejne Łuski znajdują się: jedna w Ostrogłowej Dolinie w Górach Delaryjskich, a druga w Kaerze Jaqwe na Złoziemiach. Powiedział także krasnoludowi, aby nikomu niepowołanemu nie zdradzał tego co kryje jego tatuaż.

Pod wieczór Abu Hamza, Balltram, Kha'draz, Serafin, Shelter i Milena zjawili się w Lipie z Miodem, gdzie omówili sprawę tatuażu. A także dobrze popili i pojedli przy rytmicznej muzyce grającej kapeli. A elf Valiel, właściciel przybytku z miłą chęcią wysłuchał opowieści Abu, Sheltera i Balltrama o ich przygodach na północy Barsawii.

17 Charassa [marzec] 1501
Nastał w końcu dzień w którym Endrifan i Horfanta wyruszyli schować i zabezpieczyć Dwie Łuski w dwóch różnych miejscach, których nie zdradzą nikomu i jedyną osobą poza nimi która będzie w stanie do nich doprowadzić będzie Balltram.

Pozostali natomiast powracają do swoich dawnych obowiązków. Kha'draz po raz kolejny zagłębił się w poszukiwaniach bibliotecznych do których miał darmowy dostęp ze względu na zajmowane stanowisko Strażnika Ochrony Travaru. W bibliotecznych zasobach próbował dowiedzieć się czegoś na temat Ostrogłowej Doliny do której postanowili udać się w pierwszej kolejności, a także Kaeru Jaqwe.

Serafin zaczął ważyć kolejne eliksiry i zajmować się polityką sprzedaży. Kha'draz, który wyznawał się co nieco na zielarstwie pomagał młodemu Galeb-Klekowi.

Abu Hamza i Balltram zaszyli się na pewien czas w Lipie z Miodem gdzie towarzyszyli im elfi kupiec Doldrigarem i wietrzniacki Kawalerzysta Begoi, który niedawno awansował w swojej Dyscyplinie na IV Krąg. Wspominali swoje pierwsze spotkanie na trakcie do Travaru, gdzie kupiecki wóz którym powozili spadł z mostu i utknął, a gdyby nie pomoc Abu i Balltrama, to nigdy by stamtąd się nie wydostali. Wspominali także podróż nad Jezioro Pyros, piękną Melindę o kręconych ciemnoblond włosach, a także poznanych po drodze elfa Garollana Władcę Zwierząt i orka Traja Szybkorękiego Fechtmistrza, którzy przypadli sobie do gustu i od tego czasu współpracowali ze sobą. Opowiadali także o Kampanii Handlowej Rohana i o przygodach jakie mieli przed ostatnie miesiące.

W tym samym czasie Zabójczyni Horrorów Milena zaczęła pobierać nauki w swojej Dyscyplinie, by móc awansować na IV Kręgu doświadczenia. A nauki zaczęła pobierać u krasnoluda Vtrila, jednego z podwładnych Najwyższej Strażniczki Straży Ochrony Travaru Kuriny. Kha'draz wspierał ją i często towarzyszył im obu, ucząc się razem z nimi, a także zacieśniając przyjaźń z krasnoludem. Czasem też powracali wspomnieniami do ich kompana orka Zabójcy Horrorów Porasha, który zginął na Złoziemiach, a jego ciało przejął Horror, który sterroryzował Travar.

Przez kilka kolejnych dni Abu, Balltram, Serafin i Kha'draz zajmowali się także swoimi sprawami. Jako że było sporo czasu to wykorzystali go na medytacje i podnoszenie Poziomów swoich talentów i umiejętności.

23 Charassa [marzec] 1501
W końcu Endrifan i Horfanta powrócili do wielkiego Travaru, zapewniając że Łuski zostały dobrze ukryte. Balltram i Serafin wyrazili zadowolenie, chociaż ten drugi jakoś nie ufał do końca krasnoludzkiej kobiecie.

Balltram i Abu przesiadując kolejny leniwy dzień w Lipie z Miodem zastanawiali się co by tu porobić, gdy w karczmie zjawili się Doldrigarem i Begoi. Ci niemal od razu zaproponowali bohaterom wyjazd w karawanie nad Pyros, dokładnie na tej samej trasie co poprzednio i nawet z tymi samymi Dawcami Imion. Więc byliby: Melinda, krasnoludy Vronn i Krystus, dwójka orków Vorish i Miricht, człowiek Andreo oraz stary krasnolud i woźnica Pirros Zasępiony. Abu z Balltramem odmówili jednak, gdyż niedługo czekała ich o wiele cięższa wyprawa. Wyprawa o której nie rozmawiano zbyt wiele, jednak każdy kto pracował dla Sheltera i Endrifana wiedział, że ten dzień zbliżał się wielkimi krokami.

Wieczorem zaś w Lipie z Miodem zjawił się Khorel, który miał dla Balltrama pewną niedużą skrzyneczkę wraz z 200 złotymi monetami w środku. Złodziejowi udało się spieniężyć zdobione jajo za 4000 sztuk srebra, więc przyniósł mu połowę zgodnie z umową. Krasnolud ucieszył się, gdyż miał w końcu środki pieniężne za które mógł spłacić dług o Sheltera, swego mistrza, a była to niemała kwota 800 sztuk srebra.

28 Charassa [marzec] 1501
Abu gratulował właśnie Milenie udanego awansu na kolejny Krąg, gdy drzwi do Lipy z miodem otwarły się i do środka wpuściły chłodne i wilgotne powietrze pory deszczowej. W progu stanął t'skrang przykryty mokrym płaszczem, omiótł szybko wnętrze karczmy swoim wzrokiem, po czym szybko udał się do elfiej karczmarki. Ta odpowiedziała mu, że jeden z poszukiwanych przez niego Dawców Imion - Abu Hamza - właśnie siedzi przy jednym ze stolików pod obrazem Na polowaniu. T'skrang udał się we wskazane miejsce i zapytał o Abu Hamzę. Ork wstał mówiąc, że to on.
"Przybywam od Instropa, jeśli można na osobności?"

Odeszli do innego stolika, gdzie posłaniec z V'strimon, który przybył na rozkaz swego zwierzchnika Fechtmistrza Instropa pracującego jako szef straży Pływającego Miasta, opowiedział co nieco czego się dowiedzieli. Parostatek Ognisty Selachi powrócił do V'strimon z wieściami o wydarzeniach pod Słonecznym Portem, a także z wieściami co wydarzyło się w Wieży Kiatsu. Wtedy też Instrop nakazał swoim ludziom pilnowania Białego Kosa, gdyż podejrzewali, że ten może spróbować uciec. Biały Kos został w końcu oswobodzony przez Mrinę i z tego co udało się dowiedzieć szpiegom, zamierzają oni udać się do jakiejś Ostrogłowej Doliny po jedną z Łusek. Ponoć, gdzieś w okolicach Farram, zbierają siły oraz ludzi do tej wyprawy, jednakże nie potrwa to długo.

Abu podziękował Posłańcowi i przekazał tę informację dalej. Niestety Endrifana i Sheltera nie było w Travarze, więc niewiele postanowiono. Wiadomym jednak było, że należy spieszyć się z decyzjami.

30 Charassa [marzec] 1501
Endrifan i Shelter powrócili poprzedniego dnia tuż przed zamknięciem bram i dopiero tego ranka mogli spotkać się z Abu, Balltramem, Kha'drazem i Serafinem, aby wysłuchać wieści od agenta Instropa. Zjawiła się także Horfanta ze swoją drużyną oraz Milena. Zastanawiano się głośno jak wyruszać i kiedy. Padł również pomysł ze strony Endrifana aby rozdzielić się i wyruszyć po dwie Łuski naraz. Drużyna Horfanty miałaby w takim razie pojechać na Złoziemia, a reszta do Ostrogłowej Doliny. Horfanta oraz jeden z jej ludzi Zabójca Horrorów Friss poparli jego propozycję, jednak Serafin, Abu i Balltram, a także Shelter byli przeciwni rozdzieleniu. W końcu postanowiono, że wyruszą za trzy dni, a wcześniej postanowili dokonać zakupów i wywiedzieć się jak najwięcej o Ostrogłowej Dolinie i Górach Delaryjskich.

***

Serafin odebrał w końcu Łuk Zwycięzcę (który odziedziczył po swym pierwszym mistrzu, gdy ten zginął) od Zbrojmistrza, któremu przekazał go do sprawdzenia. Okazało się, że Łuk ma siedem Poziomów, należy wykonać jeden Czyn oraz poznać pięć Tajników. Odebrał także Monetę wielkości pięści z wyrytymi na nich inskrypcjami w starożytnym języku orków. Po badaniach okazało się że jest to sentencja jaką należy wypowiedzieć, by wskazała miejsce ukrycia Kielicha Wiecznego Życia. Najprawdopodobniej może posiadać ograniczenie co do zasięgu. Serafin podzielił się tymi rewelacjami z Kha'drazem.

01 Rua [kwiecień] 1501
Kha'draz przechadzając się wraz z Mileną tłumnymi ulicami Travaru znów narzekał na zbyt dużą ilość i mnogość Dawców Imion w jednym miejscu i cieszył się na wyjazd do Ostrogłowej Dolinie o której już co nieco wiedział. Nagle przed sobą spostrzegł wysokiego elfa o krótko ściętych ciemnoblond włosach i bokobrodach ubranego w strój z drogich tkanin. Kiksamon, kupiec którego swego czasu spotkał na parostatku płynącym do Travaru, również go rozpoznał. Zamienili kilka zdań i udali się w trójkę na małego grzańca do jednej z ulicznych karczem.

Kiksamon znów wspomniał o kolejnej zaginionej karawanie, która nie powróciła spod Gór Smoczych. Ta należała co prawda do obsydiańskiego kupca Merrisa, a nie do Kompanii Handlowej Omasu dla której pracował, jednakże ziarno strachu zostało zasiane. Kupcy boją się wysyłać w tamte strony swoich ludzi.

Abu i Balltram natomiast pożegnali się z Doldrigaremem i Begoiem, którzy właśnie wyruszali z kolejną karawaną nad Pyros. I tylko Abu popatrzył na Melindę i jej jaspisowy medalik pomiędzy krągłymi piersiami, po czym rzekł do krasnoludzkiego przyjaciela: "chodź się napić."

03 Rua [kwiecień] 1501
W końcu nadszedł dzień wyjazdu. Shelter Biegły i Endrifan przygotowali odpowiednie wyposażenie jak namioty, koce i jedzenie. Horfanta i jej ludzie również byli gotowi. Serafin pouczył swego pracownika Yarichta, aby rozejrzał się za jakimś dodatkowym pracownikiem, po czym dołączył do reszty wraz z Kha'drazem w Lipie z Miodem. Abu Hamza i Balltram już tam czekali wraz z Mileną. I gdy tylko pojawiła się ostatnia osoba, wyruszyli dziarsko w kierunku Gór Delaryjskich. Wiedzieli że podróż ta zajmie sporo czasu, nawet kilka miesięcy. Każdy miał jakieś plany dotyczące wyprawy, każdy też chciał powrócił żyw.

© 2025 Your Company. All Rights Reserved. Designed By Wu Czyż

Please publish modules in offcanvas position.